Nahuma 3 - BIBLIA to jest Pismo ?wi?te Starego i Nowego Przymierza(SNPD4)

Krajobraz po upadku Niniwy

1Biada miastu krwi!

Całe jest oszustwem.

Wypełnia je gwałt,

nie ustaje grabież.

2Trzask bicza

i odgłos turkotu kół,

galop konia

i podskakujące rydwany.

3Wkracza jeździec

i ostrze miecza,

i błysk oszczepu!

Mnóstwo przebitego,

masa trupów,

nie ma końca zwłokom –

potykają się o ich zwłoki.

4Z powodu licznych wszeteczeństw

nierządnicy,

czarującej wdziękiem, mistrzyni

czarów,

zaprzedającej narody w swej

rozpuście

oraz rodziny w swoich czarach –

5oto wystąpię przeciw tobie –

oświadczenie JHWH Zastępów –

obnażę – twe suknie ci

na twarz

i ukażę narodom twoją nagość,

a królestwom twój wstyd.

6I obrzucę cię nieczystościami,

znieważę cię i zrobię z ciebie

widowisko.

7I stanie się, że ktokolwiek cię

zobaczy,

ucieknie od ciebie i powie:

Niniwa spustoszona!

Kto jej pożałuje?

Gdzie znajdę

współczujących tobie?

8Czyś ty lepsza niż No-Ammon,

leżące między Nilu,

otoczone zewsząd przez wodę,

z morzem jako wałem

i morzem jako jego murem?

9Kusz był jej siłą

oraz Egipt – bez końca;

Put i Libijczycy

byli twą pomocą.

10Ono też na wygnanie!

Poszło do niewoli.

Jego dzieci też roztrzaskiwano

na rogach wszystkich ulic.

O jego możnych

rzucano los,

a wszystkich jego wielkich

zakuto w kajdany.

11Ty również się upijesz,

zostaniesz przykryta;

ty też będziesz szukać

schronienia przed

nieprzyjacielem.

12Wszystkie twoje umocnienia

to figowce z wczesnymi owocami;

gdy się nimi potrząśnie, wpadają

do ust jedzącego.

13Oto twój lud to kobiety

pośród ciebie dla twych wrogów.

Szeroko otworzą

bramy twojej ziemi,

ogień pożre twoje zasuwy.

14Naczerp sobie wody na oblężenie,

wzmocnij swoje mury,

wejdź w glinę i udepcz zaczyn,

napraw formę do cegieł.

15Pochłonie cię tam ogień,

wytnie cię miecz,

pożre cię jak szarańcza!

Rozmnóż się jak szarańcza,

rozmnóż się jak konik polny!

16Namnożyłaś swoich handlarzy

więcej niż gwiazd na niebie;

szarańcza rozciągnęła skrzydła

i odleciała.

17Twoi książęta jak szarańcza,

a twoi urzędnicy jak roje

koników polnych,

które zalegają mury

w chłodzie dnia:

Słońce wzeszło –

[szarańcza] odleciała

i nie wiadomo, gdzie jej miejsce.

18Posnęli twoi pasterze,

królu asyryjski,

zdrzemnęli się twoi możni!

Rozproszył się twój lud po górach

i nikt go nie pozbiera.

19Nie ma lekarstwa na twoje

zranienie,

poważna twoja rana.

Każdy, kto słyszy wieść o tobie,

klaszcze nad tobą w dłonie.

Bo na kogo nie przychodziła

ustawicznie twa niegodziwość?

Blog
About Us
Message
Site Map

Who We AreWhat We EelieveWhat We Do

Terms of UsePrivacy Notice

2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.

Home
Gospel
Question
Blog
Help