1A w dwudziestym czwartym tego miesiąca zgromadzili się synowie Izraela w poście, w worach, z prochem na sobie. Kadmiel, Szebaniasz, Buni, Szerebiasz, Bani i Kenani – i wołali donośnym głosem do JHWH, swojego Boga,
5Lewici zaś: Jeszua i Kadmiel, Bani, Chaszabnejasz, Szerebiasz, Hodiasz, Szebaniasz Petachiasz wezwali: Powstańcie! Błogosławcie JHWH, waszego Boga!
[Błogosławiony niech będzie
JHWH, Bóg Izraela],
od wieków aż na wieki!
I błogosławili chwalebne Twoje imię, wyniesione ponad wszelkie błogosławieństwo i uwielbienie:
6Ty jesteś tym jedynym JHWH!
Ty stworzyłeś niebiosa,
niebiosa niebios i cały ich zastęp,
ziemię i wszystko, co jest na niej,
morza i wszystko, co jest w nich,
Ty też wszystko utrzymujesz
przy życiu,
a zastęp niebios Tobie oddaje
pokłon.
7Ty jesteś tym JHWH – Bogiem,
który wybrał Abrama,
wyprowadził go z Ur chaldejskiego
i nadał mu imię Abraham.
8A gdy stwierdziłeś, że jego serce
jest Tobie wierne,
zawarłeś z nim przymierze,
że dasz mu ziemię Kananejczyka,
Chetyty, Amoryty,
Peryzyty, Jebuzyty
i Girgaszyty,
że dasz jego nasieniu,
i dotrzymałeś swego słowa,
bo jesteś sprawiedliwy.
9Wejrzałeś na niedolę naszych ojców
w Egipcie
i wysłuchałeś ich wołania nad
Morzem Czerwonym.
10Dokonałeś znaków i cudów
na faraonie
i na wszystkich jego sługach,
i na całym ludzie jego ziemi,
bo wiedziałeś, jak pysznili się
nad nimi,
uczyniłeś więc sobie imię,
jak to jest i dzisiaj.
11Rozdzieliłeś przed nimi morze,
przeszli zatem środkiem morza
po suchej ziemi,
a ścigających ich wrzuciłeś
w głębinę,
jak kamień w potężne wody.
12I w słupie obłoku wiodłeś
ich za dnia,
a w słupie ognia nocą,
aby oświetlić im drogę,
po której mieli iść.
13I na górę Synaj zstąpiłeś
i rozmawiałeś z nimi z niebios,
i dałeś im sprawiedliwe
rozstrzygnięcia,
sprawdzone pouczenia,
dobre ustawy i przykazania.
14Ogłosiłeś im też swój święty szabat
i nadałeś im przykazania,
ustawy – i Prawo
za pośrednictwem Mojżesza,
swego sługi.
15I chleb z niebios dałeś
im, kiedy byli głodni,
i wodę ze skały wydobyłeś
im, kiedy byli spragnieni,
i powiedziałeś im, aby weszli
i wzięli w dziedzictwo ziemię,
co do której podniosłeś rękę,
że im ją dasz.
16Lecz oni, a nasi ojcowie, postąpili
wyniośle,
usztywnili swe karki
i nie słuchali Twoich przykazań.
17I odmawiali słuchania,
i nie pamiętali o Twoich cudach,
których dokonywałeś z nimi,
lecz usztywnili swoje karki
i ustanowili sobie głowę,
aby wrócić do niewoli
w swoim buncie.
Ale Ty jesteś Bogiem
przebaczenia,
miłosiernym i litościwym,
cierpliwym i wielce łaskawym –
i ich nie porzuciłeś.
18Nawet gdy uczynili sobie
lanego cielca
i powiedzieli: To jest twój Bóg,
który cię wyprowadził z Egiptu!
I popełniali wielkie
bluźnierstwa,
19Ty w swoim ogromnym miłosierdziu
nie porzuciłeś ich na pustyni!
Słup obłoku nie odstąpił od nich,
by za dnia prowadzić ich w drodze,
ani słup ognia w nocy,
aby oświetlać im drogę,
po której mieli kroczyć.
20I swego dobrego Ducha
dałeś, aby ich pouczał,
i swojej manny nie wstrzymałeś
od ich ust,
i wodę dałeś im, gdy byli
spragnieni.
21Przez czterdzieści lat
ich utrzymywałeś,
na pustyni nie odczuwali braku:
Ich odzienia się nie zużyły
i nogi ich nie opuchły.
22I dałeś im królestwa i ludy,
i przydzieliłeś im
zakątka –
i wzięli w posiadanie ziemię Sychona
i ziemię króla Cheszbonu,
i ziemię Oga, króla Baszanu.
23Synów ich pomnożyłeś
jak gwiazdy niebios
i sprowadziłeś ich do ziemi,
o której powiedziałeś ich ojcom,
by do niej weszli i wzięli ją
w posiadanie.
24I przyszli synowie,
i wzięli ziemię w posiadanie,
i upokorzyłeś przed nimi
mieszkańców tej ziemi,
Kananejczyków,
i wydałeś ich w ich rękę,
zarówno ich królów, jak i ludy
tej ziemi,
by postąpili z nimi według
swojej woli.
25Zdobyli niedostępne miasta
oraz żyzną ziemię,
wzięli w posiadanie domy
pełne wszelkiego dobra,
drążone cysterny, winnice,
gaje oliwne
i drzewa owocowe w obfitości.
Wówczas jedli i nasycili się,
utyli i pławili się w Twojej
wielkiej dobroci.
26Wkrótce jednak zhardzieli
i zbuntowali się przeciw Tobie,
i rzucili Twoje Prawo za siebie,
zabijali Twoich proroków,
którzy ich ostrzegali,
aby zawrócili do Ciebie –
i popełnili wielkie bluźnierstwa.
27I wydałeś ich w rękę ich wrogów,
i ciemiężyli ich.
Gdy w czasie ucisku wołali
do Ciebie,
Ty wysłuchiwałeś ich z niebios
i według Twego ogromnego
miłosierdzia dawałeś im
wybawicieli – i ratowali ich
z ręki ich wrogów.
28Gdy jednak zaznali spokoju,
wracali
do czynienia zła przed Tobą,
dlatego wydawałeś ich w rękę
ich wrogów,
którzy brali ich we władanie –
a ci zawracali
i wołali do Ciebie o pomoc,
Ty zaś z niebios wysłuchiwałeś
i wyrywałeś ich
według swojego ogromnego
miłosierdzia – wiele razy.
29Ostrzegałeś ich, by ich zawrócić
do swego Prawa,
lecz oni byli wyniośli i nie słuchali
Twoich przykazań,
i grzeszyli przeciw Twoim
rozstrzygnięciom –
które, jeśli człowiek je wypełnia,
żyje dzięki nim
i nie porzuciłeś ich,
bo Bogiem miłosiernym
i litościwym Ty jesteś.
32A teraz, nasz Boże, Boże wielki,
potężny i budzący lęk,
dotrzymujący przymierza i łaski,
nie pomniejszaj przed swym
obliczem tych wszystkich
trudności,
które spotkały nas, naszych
królów, naszych książąt,
naszych kapłanów i naszych
proroków,
i naszych ojców – i cały Twój lud,
od dni królów Asyrii
aż po dzień dzisiejszy.
33Bo Ty jesteś sprawiedliwy
we wszystkim, co na nas
przyszło –
tak, postępowałeś wiernie,
lecz my byliśmy bezbożni.
34Nasi królowie, nasi książęta,
nasi kapłani i nasi ojcowie
nie wypełniali Twojego Prawa
i nie zważali na Twe przykazania
ani na Twoje przestrogi,
przez które ich ostrzegałeś.
35Gdy jeszcze byli w swoim
królestwie i w Twe
wielkie dobra,
które im dałeś
w ziemi rozległej i żyznej,
którą położyłeś przed ich obliczem,
nie służyli Ci i nie odwrócili się
od swoich niegodziwych uczynków.
36Oto my dziś jesteśmy niewolnikami,
a ziemia, którą dałeś naszym ojcom,
aby spożywali jej plony i jej dobra –
oto my jesteśmy w niej
niewolnikami.
37Jej obfite płody są dla królów,
których ustanowiłeś nad nami
za nasze grzechy,
i nad naszymi ciałami panują,
i nad naszym bydłem według
swojej woli –
a my jesteśmy w wielkim ucisku.
Who We AreWhat We EelieveWhat We Do
2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.