2 Królewska 6 - BIBLIA to jest Pismo ?wi?te Starego i Nowego Przymierza(SNPD4)

Odzyskanie siekiery

1Uczniowie proroccy zaś powiedzieli do Elizeusza: Oto, prosimy, że miejsce, w którym przed tobą siadamy, jest dla nas za ciasne.

2Pozwól nam pójść nad Jordan i wziąć stamtąd każdemu po jednej żerdzi, a zrobimy tu sobie miejsce do siedzenia. Odpowiedział: Idźcie!

3A jeden powiedział: Zechciej – prosimy – i ty pójść ze swoimi sługami! Odpowiedział: Ja też pójdę.

4Poszedł więc z nimi, a gdy przybyli nad Jordan, zaczęli ścinać drzewa.

5I kiedy jeden obalał żerdź, siekiera wpadła do wody. Wtedy zawołał: Ach, mój panie, ona była pożyczona!

6Mąż Boży zapytał: Gdzie wpadła? A gdy mu wskazał miejsce, uciął kij, wrzucił go tam i sprawił, że siekiera wypłynęła.

7I powiedział: Podnieś ją sobie! On zaś wyciągnął rękę i chwycił ją.

Łamanie tajności narad królewskich

8Gdy król Aramu prowadził wojnę z Izraelem, odbywał narady ze swoimi sługami i ustalał: W tym a tym miejscu będzie mój obóz.

9Wówczas mąż Boży słał do króla Izraela wiadomość: Strzeż się przechodzenia przez to miejsce, gdyż tam obozują Aramejczycy.

10Gdy król Izraela posyłał na to miejsce, o którym mówił mu mąż Boży i które mu wskazywał, nie raz i nie dwa zdołał się zabezpieczyć.

11Tymczasem serce króla Aramu burzyło się z powodu tej sprawy. Wezwał więc swoje sługi i powiedział do nich: Czy nie możecie mi donieść, kto z tych, którzy są z nami, do króla Izraela?

12Wtedy jeden z jego sług powiedział: Nikt, mój panie, królu, lecz to Elizeusz, prorok, który jest w Izraelu, donosi królowi Izraela słowa, które wypowiadasz w swojej komnacie sypialnej!

14Wyprawił tam zatem konie i rydwany, i silny oddział, a ci przyszli nocą i otoczyli miasto.

15Gdy wczesnym rankiem człowiek posługujący mężowi Bożemu wstał i chciał wyjść, oto miasto było otoczone wojskiem, konnicą i rydwanami. Wówczas jego sługa powiedział do niego: Ach, mój panie! Jak mamy postąpić?

16A on na to: Nie bój się, bo liczniejsi są ci, którzy są z nami, niż ci, którzy są z nimi.

17I Elizeusz modlił się, powiedział: JHWH, otwórz, proszę, jego oczy, aby przejrzał! I JHWH otworzył oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była ognistych koni i rydwanów I uderzył ich nagłą ślepotą według słów Elizeusza.

19A Elizeusz powiedział do nich: To nie ta droga i nie to miasto. Chodźcie za mną, a zaprowadzę was do człowieka, którego szukacie – i zaprowadził ich do Samarii.

20Kiedy zaś weszli do Samarii, Elizeusz powiedział: JHWH, otwórz ich oczy i niech przejrzą! I JHWH otworzył ich oczy, i zobaczyli, że oto są w środku Samarii!

21Gdy król Izraela ich zobaczył, zapytał Elizeusza: Czy mam ich całkowicie wybić, mój ojcze?

22A on odpowiedział: Nie wybijaj! Czy wybijasz tych, których bierzesz do niewoli swoim mieczem i swoim łukiem? Postaw przed nimi chleb i wodę, niech jedzą i piją, a potem idą do swojego pana.

23Przygotował im więc wielką ucztę, a gdy się najedli i napili, odesłał ich i poszli do swojego pana. I już odtąd hordy Aramu nie najeżdżały ziemi Izraela.

Oblężenie Samarii

24Jakiś czas potem Ben-Hadad, król Aramu, zgromadził cały swój obóz, wyruszył i obległ Samarię.

25I nastał w Samarii wielki głód, bo oto oblegali ją, aż doszedł łeb osła do osiemdziesięciu srebra, a ćwierć kawu gołębiego gnoju do pięciu srebra.

26Gdy pewnego razu król Izraela przechodził po murze miasta, jakaś kobieta zawołała do niego: Ratuj, mój panie, królu!

27Odpowiedział: Jeśli JHWH cię nie uratuje, to jak ja cię uratuję czy to z klepiska, czy z tłoczni?

28Lecz król ją zapytał: Co ci jest? Odpowiedziała: Ta oto kobieta powiedziała do mnie: Daj swojego syna, zjemy go dzisiaj, a mojego syna zjemy jutro!

29Ugotowałyśmy więc mojego syna i zjadłyśmy go, lecz gdy powiedziałam jej następnego dnia: Daj swojego syna, abyśmy go zjadły, swojego syna ukryła.

30Gdy król usłyszał słowa tej kobiety, rozdarł swoje szaty, a ponieważ przechodził po murze, lud zobaczył, że oto miał na swym ciele, od spodu, wór.

31I powiedział: To niech mi uczyni Bóg, a nawet do tego doda, jeśli głowa Elizeusza, syna Szafata, ostoi się dziś na nim!

32Elizeusz tymczasem przebywał w swoim domu, a wraz z nim siedzieli starsi. więc posłał od siebie człowieka. Zanim jednak posłaniec do niego przyszedł, on powiedział do starszych: Czy widzieliście, że ten syn mordercy posłał, aby ukręcić mi głowę? Patrzcie! Gdy posłaniec będzie nadchodził, zamknijcie drzwi i przyciśnijcie go w drzwiach. Czy to nie odgłos stóp jego pana, za nim?

33Gdy jeszcze rozmawiali ze sobą, oto posłaniec zszedł do niego i powiedział: Oto nieszczęście to jest od JHWH, po co mam nadal na JHWH czekać?

Blog
About Us
Message
Site Map

Who We AreWhat We EelieveWhat We Do

Terms of UsePrivacy Notice

2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.

Home
Gospel
Question
Blog
Help