Księga Izajasza 30 - The Warsaw Bible 1975(PLWB1975)

Zawodność polegania na Egipcie

1Biada przekornym synom, mówi Pan,

którzy wykonują plan, lecz nie mój,

i zawierają przymierze, lecz nie w moim duchu,

aby dodawać grzech do grzechu.

2Wyruszają hen do Egiptu,

nie radząc się moich ust,

aby oddać się pod opiekę faraona

i szukać schronienia w cieniu Egiptu.

3Lecz opieka faraona narazi was na wstyd,

a szukanie schronienia w cieniu Egiptu na hańbę.

4Bo chociaż jego książęta byli w Soanie,

a jego posłowie dotarli do Chanes,

5Wszyscy zawiodą się na ludzie,

który jest nieużyteczny,

nie udzieli pomocy ani nie da korzyści,

przyniesie raczej wstyd, a nawet hańbę.

6Wypowiedź o zwierzętach południa.

Przez kraj niedoli i trwogi,

skąd pochodzi lwica i lew, żmija i latający smok,

wiozą na grzbiecie osłów swoje bogactwo,

a na garbie wielbłądów swoje skarby do ludu, który jest nieużyteczny,

7Do Egiptu, którego pomoc jest daremna i marna.

Dlatego nazwałem go potworem zdławionym.

8Teraz idź, napisz to wobec nich na tablicy

i utrwal to w księdze,

i niech to będzie na przyszłość świadectwem wiecznym.

9Gdyż jest to lud przekorny,

synowie zakłamani,

synowie, którzy nie chcą słuchać zakonu Pana,

10Którzy mówią do jasnowidzów:

Nie miejsce widzeń!

a do wieszczów: Nie wieszczcie nam prawdy!

Mówcie nam raczej słowa przyjemne, wieszczcie rzeczy złudne!

11Zejdźcie z drogi, zboczcie ze ścieżki,

dajcie nam spokój ze Świętym Izraelskim.

12Dlatego tak mówi Święty Izraelski:

Ponieważ pogardziliście tym słowem

i ufacie gwałtowi i przewrotności,

i polegacie na niej,

13Dlatego ta wina stanie się dla was jak rysa grożąca zawaleniem,

występująca w wysokim murze, który nagle, w okamgnieniu się rozpada,

14A z jego rozpadem jest tak, jak z rozbitym dzbanem glinianym,

stłuczonym bezlitośnie,

tak że wśród jego czerepów nie można znaleźć ani skorupki,

aby nabrać ognia z ogniska lub zaczerpnąć wody z kałuży.

15Gdyż tak mówi Wszechmocny, Pan, Święty Izraelski:

Jeżeli się nawrócicie i zachowacie spokój, będziecie zbawieni,

w ciszy i zaufaniu będzie wasza moc;

lecz wy nie chcieliście.

16Mówiliście raczej: Nie! Na koniach umkniemy!

Dlatego umykać będziecie. — Na wierzchowcach pojedziemy!

Dlatego wasi prześladowcy was wyprzedzą.

17Tysiąc będzie uciekać przed groźbą jednego,

przed groźbą pięciu będziecie uciekać,

aż zostanie z was resztka jak maszt na szczycie góry

i jak sztandar na wzgórzu.

Obietnica łaski dla ludu Bożego

18I dlatego Pan czeka, aby wam okazać łaskę,

i dlatego podnosi się, aby się nad wami zlitować,

gdyż Pan jest Bogiem prawa.

Szczęśliwi wszyscy, którzy na niego czekają.

19Gdyż, ludu na Syjonie, który mieszkasz w Jeruzalemie, nie będziesz zawsze płakał. Na pewno okaże ci łaskę na głos twojego wołania, gdy go tylko usłyszy, odezwie się.

20A chociaż Pan dał wam chleb niedoli i wodę ucisku, to jednak nie będzie się już ukrywał twój nauczyciel i twoje oczy będą oglądać twojego nauczyciela.

21A gdy będziecie chcieli iść w prawo albo w lewo, twoje uszy usłyszą słowo odzywające się do ciebie z tyłu: To jest droga, którą macie chodzić!

22Wtedy będziesz uważał za nieczyste swoje rzeźbione bałwany pokryte srebrem i swoje lane bałwany powleczone złotem, porzucisz je jako nieczyste i powiesz do nich: Precz!

23I On da deszcz na twój siew, którym obsiewasz rolę i chleb, plon roli będzie obfity i tłusty. W owym dniu twoje bydło będzie się paść na rozległym błoniu,

24A woły i osły uprawiające rolę karmić się będą soloną mieszanką, którą się przewiewa łopatą i widłami.

25A na każdej wysokiej górze i na każdym wyniosłym pagórku będą potoki, strumienie wód, w dniu wielkiej rzezi, gdy padną wieże.

26Wtedy światło księżyca będzie jak światło słońca, a światło słońca będzie siedmiokrotne, jak światło siedmiu dni, gdy Pan opatrzy skaleczenie swojego ludu i uleczy zadaną mu ranę.

Sąd Boży nad Asyrią

27Oto imię Pana przychodzi z daleka,

płonie jego gniew i obciąża jego brzemię;

jego wargi są pełne wzburzenia,

a jego język jak ogień pożerający.

28Jego tchnienie jak wezbrany potok, który sięga aż po szyję;

będzie przesiewał narody w rzeszocie zniszczenia

i nałoży wędzidło swojej uzdy na szczęki narodów.

29Wtedy zaśpiewacie pieśń

jak w noc uroczystego święta

i będziecie się radować z serca jak pielgrzym,

który idzie przy wtórze fletu na górę Pana, do opoki Izraela.

30I odezwie się Pan swoim potężnym głosem,

i ukaże ciosy swojego ramienia w zapalczywości gniewu

i w płomieniu pożerającego ognia,

wśród burzy i ulewy, i ciężkiego gradu.

31Bo głosem Pana przerazi się Asyria,

gdy On rózgą uderzy.

32I stanie się, że każde uderzenie rózgą karania,

którą Pan na niego spuści,

nastąpi przy wtórze bębnów i cytr,

i będzie z nimi walczył ramieniem walecznie wyciągniętym.

33Gdyż od dawna jest przygotowane palenisko

przeznaczone także dla króla,

głęboko i szeroko ułożono stos paliwa

i drzewa jest w obfitości;

dech Pana jak strumień siarki zapali go.

Blog
About Us
Message
Site Map

Who We AreWhat We EelieveWhat We Do

Terms of UsePrivacy Notice

2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.

Home
Gospel
Question
Blog
Help