Joba 20 - Polish Bible 2018(SNP)

Joba 20Sofar: Bezbożnym nieodwołalna zguba!

1Wtedy odezwał się Sofar z Naama:

2Chcę ci odpowiedzieć,

bo biję się z myślami

i czuję się do tego zmuszony.

3Słyszę to obraźliwe pouczenie

i zgodnie z mym zrozumieniem

mój duch podsuwa

mi odpowiedź.

4Czy wiesz o tym, że od zawsze,

od zamieszkania człowieka na ziemi,

5triumf bezbożnych trwał krótko,

a radość niegodziwych tylko chwilę?

6Choćby wyniosłość takiego

dosięgała niebios,

a jego głowa dotykała obłoków,

7ginął na zawsze tak jak to,

co wydalał,

a ci, którzy go widywali, pytali:

Gdzie się podział?

8Ulatywał jak sen, był

nie do znalezienia,

znikał jak nocne widziadło.

9Oglądano go — i nagle przestano,

bo zniknął ze swojego sąsiedztwa.

10Jego dzieci musiały czynić zadość

oszukanym,

a jego potomstwo zwracać

zagrabione bogactwo.

11Pomimo że sam czuł się młodo,

musiał rześki położyć się w prochu.

12Choć złem osładzał sobie usta,

choć skrywał je pod językiem,

13cieszył się nim zamiast je porzucić,

zatrzymywał je na podniebieniu,

14to w jego wnętrzu te przysmaki

zmieniły się w jad żmii.

15Chłonął bogactwa,

ale musiał je

zwrócić,

Bóg wyparł je z jego brzucha.

16Wessał jad żmii

i zabił go język gada.

17Nie cieszyły go już potem

rzeki bogactw,

potoki miodu i mleka.

18Musiał oddać, co zyskał,

zamiast to strawić,

nie nacieszył się swoim

utargiem.

19Gnębił bowiem i porzucał ubogich,

zagarniał niesłusznie cudze domy.

20Nie znał umiaru w zachciankach,

nie powściągał żadnego

ze swych pragnień.

21Z jego uczty nic nie zostawało,

dlatego musiały przepaść jego dobra.

22Pomimo dostatku dosięgały

go troski,

z całą mocą nawiedzała niedola.

23Kiedy się najadał,

Bóg zsyłał żar swojego

gniewu

i uderzał go gradem swoich

razów.

24Chciał uciec przed żelazem,

lecz go przeszył łuk spiżowy.

25Wyciągnął z pleców strzałę —

grot lepki od żółci —

i zadrżał ogarnięty strachem.

26Gęsty mrok zaczaił się na jego skarby,

jego zaś i pozostałych z nim w namiocie

pochłonął ogień przez nikogo nie

wzniecony.

27Niebiosa odsłaniały jego winę,

a ziemia powstawała przeciw niemu.

28Powódź zmywała jego dom,

rozpływał się on w dniu

Bożego gniewu.

29Taki dział Bóg wyznaczał

bezbożnemu,

takie dziedzictwo Bóg im zawsze

zapowiadał.

Blog
About Us
Message
Site Map

Who We AreWhat We EelieveWhat We Do

Terms of UsePrivacy Notice

2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.

Home
Gospel
Question
Blog
Help