Joba 16 - Polish Bible 2018(SNP)

Joba 16Job: Nadzieja cierpiącego

1Job odpowiedział:

2Takich wypowiedzi

słyszałem już wiele.

Cóż, krzywdzicie mnie tylko

swymi pociechami!

3Czy już koniec tym niedorzecznym

słowom?

Co cię ubodło, że tak się do mnie

zwracasz?

4I ja mógłbym mówić jak wy,

gdybyśmy się zamienili

miejscami.

Też umiałbym klecić zdania,

kiwać nad wami głową,

5wzmacniać wypowiedziami,

nie szczędzić drżenia

warg.

6Kiedy mówię, mój ból nie ustaje,

gdy przestaję, też nie jest mi lżej.

7Tak, zmęczył mnie!

Posłuchaj, proszę:

Zniszczyłeś mą gromadę.

8Schwytałeś mnie!

A mój żałosny stan

świadczy przeciwko mnie.

9Jego gniew rozdziera mnie

i niszczy,

zgrzyta On na mnie

zębami.

Mój przeciwnik przenika mnie

wzrokiem.

10A inni? Na mój widok

rozdziawiają usta,

z pogardą biją mnie po twarzy,

schodzą się we wrogich

zamiarach.

11Bóg wydał mnie niesprawiedliwym,

wyżął mnie rękami bezbożnych.

12Żyłem beztrosko, ale On mnie

skruszył,

schwytał za kark i zdruzgotał —

obrał mnie sobie za cel.

13Otaczają mnie Jego łucznicy,

rozłupuje bez litości me nerki,

wylewa na ziemię mą żółć.

14Zadaje mi cios za ciosem,

atakuje mnie niczym wojownik.

15Uszyłem wór na moją skórę,

ma godność rozsypała się

w proch.

16Twarz mam czerwoną

od płaczu,

a na moich powiekach —

cień śmierci.

17Stało się tak mimo tego,

że na moich dłoniach

nie ma gwałtu,

a moja modlitwa pozostaje

szczera.

18O ziemio! Nie zakrywaj

mojej krwi!

Niech nie przebrzmi mój krzyk!

19Już teraz mam świadka

na niebie,

składa świadectwo

na wysokościach.

20Moim orędownikiem jest

mój przyjaciel;

przed Bogiem wypłakuję oczy,

21aby rozstrzygnął między

człowiekiem

a Bogiem,

między synem człowieczym

a jego bliźnim,

22bo już za kilka lat

wejdę na ścieżkę, z której

nie ma powrotu.

Blog
About Us
Message
Site Map

Who We AreWhat We EelieveWhat We Do

Terms of UsePrivacy Notice

2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.

Home
Gospel
Question
Blog
Help