1Gdy stamtąd odszedł, udał się wraz z uczniami do swego rodzinnego miasta – Nazaretu.
2, Juda i Szymon nie są Jego kuzynami? Także Jego kuzynki mieszkają pośród nas.
Takie gadanie sprawiało, iż w ludzkie serca wkradało się zwątpienie co do Jego osoby.
4 i we własnym domu .
5 mocy mógł tam kogoś przekonać do głoszonego przesłania, uzdrowił jedynie kilku chorych, wkładając na nich ręce.
6Poruszony wielkim niedowiarstwem, z jakim się spotkał w Nazarecie, opuścił miasteczko i zaczął nauczać ludzi po okolicznych wsiach.
Rozesłanie Dwunastu z pierwszą misją(Mt 10,5‐15; Mt 14,1‐12; Łk 9,1‐9)7 .
12I wyruszyli w drogę, wzywając lud do opamiętania się i przemiany myślenia.
13 i leczyli ich.
14 Heroda. Jedni mówili:
— To Jan Chrzciciel, który powstał z martwych i dlatego dokonuje tak wielkich cudów.
15 .
18”.
19Herodiadzie bardzo się to nie podobało, więc ze wszystkich sił dążyła do tego, by zgładzić Jana. Ciągle jednak nie miała ku temu dobrej okazji,
20gdyż Herod czuł bojaźń przed Janem, uważając go za człowieka sprawiedliwego i świętego. Chronił więc jego życie. Często wzywał go i chętnie słuchał, choć za każdym razem odczuwał w sercu niepokój.
21W końcu Herodiada znalazła dogodną sposobność, by zrealizować swój plan. Stało się to podczas uczty, którą Herod wydał z okazji swoich urodzin. Zaprosił na nią wielu dostojników, wyższych dowódców wojskowych i najznamienitsze osoby z całej Galilei.
22Córka Herodiady zabawiała wszystkich tańcem, czym wprawiła Heroda i jego gości w świetny nastrój. Rozochocony król powiedział wówczas do dziewczyny:
— Proś mnie, o co chcesz, a dam ci to!
23I wobec wszystkich złożył przysięgę:
— Otrzymasz wszystko, o cokolwiek byś poprosiła, nawet połowę mojego królestwa!
24Dziewczyna szybko pobiegła do matki z pytaniem:
— O co mam prosić?
Ta zaś odparła:
— Proś o głowę Jana Chrzciciela!
25Dziewczyna wróciła więc do króla i powiedziała:
— W takim razie każ podać mi na tacy głowę Jana Chrzciciela!
26Król natychmiast pożałował danej obietnicy, jednak ze względu na złożoną przy gościach przysięgę nie śmiał jej odmówić.
27Posłał więc przybocznego gwardzistę z rozkazem przyniesienia głowy Jana. Ten udał się do więzienia i ściął Jana.
28Następnie przyniósł na tacy jego głowę i podał dziewczynie, która przekazała ją matce.
29Gdy uczniowie Jana dowiedzieli się o tym, przyszli do więzienia, zabrali zwłoki i złożyli je w grobowcu.
Pierwsze nakarmienie tłumu(Mt 14,13‐18; Łk 9,10‐17; J 6,1‐21)30
Ciągle bowiem takie mnóstwo osób przychodziło i odchodziło, iż nie mieli nawet czasu, by czymkolwiek się posilić.
32Odpłynęli więc łodzią w odludne miejsce.
33Ludzie jednak szybko się zorientowali, dokąd popłynęli, i tłumy ze wszystkich miast ruszyły za nimi pieszo. Niektórzy nawet ich wyprzedzili.
34
, ulitował się nad nimi i znów począł ich nauczać.
35 .
Zaskoczeni uczniowie spytali:
— Co?! A skąd mielibyśmy wziąć na to pieniądze? By nakarmić tak wielki tłum chlebem, musielibyśmy dysponować kwotą równą półrocznym zarobkom najemnika rolnego!
38
Kiedy już policzyli zapasy, wrócili i powiedzieli:
— Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby.
39Wtedy Jezus nakazał im, aby polecili zebranym siąść na murawie, dzieląc się na grupy.
40Usiedli więc w gromadach po stu i po pięćdziesięciu.
41.
46 Jezus, idąc po jeziorze, przybliżył się do uczniów, lecz widząc, jak męczą się wiosłowaniem – wiatr bowiem był im przeciwny – chciał ich minąć, nie wsiadając do łodzi.
49 .
51 , gdzie wysiedli na brzeg.
54Ludzie, którzy ich zobaczyli, natychmiast rozpoznali Jezusa.
55Wiadomość o Jego przybyciu błyskawicznie obiegła całą okolicę. Gdziekolwiek się pojawił, wszędzie znoszono do Niego chorych.
56Mt 9,20; Mk 5,27‐28; Łk 8,44; Dz 5,15; Dz 19,11‐12Gdy zaś odwiedzał jakieś miasteczko, wieś czy osadę, gromadzono chorych na lokalnym rynku, a ci błagali, by mogli dotknąć choćby skraju Jego płaszcza. Wszyscy zaś, którym się to udało, zostawali uzdrowieni.
Who We AreWhat We EelieveWhat We Do
2025 by iamachristian.org,Inc All rights reserved.